Zaczynając inwestowanie na rynku finansowym, czy przez fundusze inwestycyjne czy bezpośrednio przez akcje, pierwszym krokiem powinien być wybór strategii inwestycyjnej. Oczywiście, strategii inwestycyjnych, metod, sposobów na inwestowanie jest bardzo dużo, a każdy z rozmówców, który korzysta z danej metody i odnosi sukcesy, będzie ją wychwalał "pod niebiosa". Jednak nie ma jednej, niezawodnej metody, która będzie skuteczna w każdych warunkach, a jeśli ktoś mówi, że jest, to znaczy, że jeszcze nie jest na rynku wystarczająco długo.
Po co w ogóle wybierać strategię inwestycyjną? Nie lepiej sprawdzić zyski z ostatnich 3/6/12/18/24 miesięcy i wybrać fundusz/akcję z najlepszą stopą zwrotu? Otóż stanowcze nie. Wytłumaczę Ci to na najprostszym przykładzie. Jest końcówka sierpnia. Chcesz otworzyć sklep. Sprawdzasz co się najlepiej sprzedaje i w statystykach widzisz, że najlepiej sprzedaje się krem do opalania, letnie ubrania, okulary przeciwsłoneczne, zimne napoje. Otwierasz swój sklep, kupujesz towary zgodnie z wcześniej przeprowadzoną analizą, ale prawie nikt nie kupuje towarów? Dlaczego? Dlatego, że w sierpniu nie jest dobry czas na kupowanie okularów przeciwsłonecznych i innych letnich towarów. Cykl pogodowy się zmienia i zachowania konsumentów również.
Dokładnie tak samo jest z inwestowaniem. Oczywiście nie mówię, żeby w maju inwestować w akcje producenta lodów, a przed zimą w firmy produkujące grzane wino. W inwestowaniu takim cyklem pogodowym jest cykl koniunkturalny. Ów cykl jest swego rodzaju okresem, w którym tak jak w ciągu roku zmieniają się pory roku, tak w cyklu koniunkturalnym zmieniają się fazy. Pełny cykl koniunkturalny teoretycznie powinien trwać ok 5 lat. Jego długość natomiast jest zmienna i zależna od wielu czynników, dlatego tak trudno określić dokładny moment zmiany cyklu. Cykl koniunkturalny najlpeiej opisują dwie zmienne. PKB, czyli tempo rozwoju gospodarczego, najwyższe jest w fazie ekspansji, boomu gospodarczego a najniższe w końcowej fazie recesji. Inflacja, czyli wzrost cen towarów, zaczyna przyspieszać wraz z początkiem ekspansji i zwalniać wraz z początkiem recesji. Inflacja również, obok PKB i poziomu bezrobocia, jest głównym czynnikiem do ustalania stóp procentowych tak ważnych dla obligacji.
Inwestor powinien obserwować i identyfikować fazy cyklu koniunkturalnego, aby dopasować klasy aktywów do panującej fazy oraz do swojego portfela. W każdej fazie bowiem inwestor dostaje sygnały w jaką klasę aktywów powinien inwestować.
Ekspansja - akcje i surowce
Obecnie (01.2019r.) nadal jeszcze znajdujemy się w fazie ekspansji. W tym okresie jest niskie bezrobocie i wysoka konsumpcja. Rosnący popyt skutkuje zwiększoną produkcją. Producenci potrzebują więcej surowców. Powoli mówi się już o końcówce tej fazy. Prognozy PKB dla Polski na 2019r. już są niższe, niż na 2018r, a analitycy prognozują wzrost inflacji. Przytaczając powiedzenia inwestorskie, trend trwa, dopóki nie nastąpi złamanie trendu, dlatego nadal jeszcze w portfelach głównym składnikiem portfela powinny być akcje uniwersalne, akcje spółek surowcowych i same surowce. Na 2019r. firmy i banki inwestycyjne rekomendują akcje z rynków wschodzących (obecnie obserwujemy najsilniejsze wzrosty), ale radzą również, aby powoli ustawiać portfele defensywnie w obawie przed nadchodzącymi turbulencjami. Gdy zacznie rosnąć inflacja, w Polsce Rada Polityki Pieniężnej zacznie podnosić stopy procentowe. W tym czasie często również obserwujemy euforię, masowe napływy do funduszy akcji, a ostatnim symptomem końcówki tej fazy cyklu jest info od "taksówkarza" albo w windzie, że warto inwestować w akcje. Wtedy, najlepiej zamykać pozycje na rynku akcji i czas na kolejną fazę cyklu.
Spowolnienie - gotówka
W fazie spowolnienia, przeważającym składnikiem portfela powinna być gotówka lub obligacje o zmiennym oprocentowaniu. W fazie ekspansji, aby nie dopuścić do niekontrolowanego wzrostu inflacji, RPP podnosi stopy procentowe. To zjawisko negatywnie wpływa na wyceny obligacji skarbowych w portfelach funduszy inwestycyjnych. Przez wzrost stóp procentowych rosną koszty kredytów, również dla przedsiębiorców, a przez to spadają przychody spółek. To powoduje spadek kursu akcji i wycen funduszy akcyjnych. W tym trudnym czasie najlepiej sprawdza się gotówka, obligacje o zmiennym oprocentowaniu, oraz fundusze pieniężne oraz gotówkowe . Wzrost stóp, to zwykle również wzrost oprocentowania lokat w bankach.
Recesja - obligacje
Działania Rady Polityki Pieniężnej przyniosły efekty. Tempo inflacji powoli spada, widzimy również spowolnienie PKB. W tym czasie, RPP zaczyna stopniowo obniżać stopy procentowe, aby pobudzić gospodarkę do życia. Jest to czas na fundusze obligacji. W czasie recesji w 2012r. fundusze obligacji potrafiły zarobić sporo powyżej 10% rocznie, a najlepsze wyniki to blisko 20% w skali roku. Obniżanie stóp procentowych, to również obniżanie kosztów dla firm i konsumentów, w związku z czym zaczynają bardzo powoli rosnąć zyski i wyceny spółek giełdowych.
Ożywienie - akcje
Czas, w którym najgorsze mamy już za sobą. Niskie koszty kredytów pobudzają konsumpcję oraz nakłady inwestycyjne firm. Firmy zaczynają zatrudniać i spada bezrobocie. Ceny obligacji skarbowych zaczynają się stabilizować. Rosnące przychody spółek, kuszą inwestorów giełdowych. Zwiększenie popytu na akcje daje jasny sygnał do startu hossy. To najlepszy moment do zaangażowania w akcje, fundusze akcji, oraz inne instrumenty oparte na akcjach. Tu dodam, że w początkowej fazie ożywienia, zazwyczaj szybciej zaczynają rosnąć akcje rynków rozwiniętych, (szybciej wychodzą z kryzysu). Później, wraz ze wzrostem na rynku surowców, zaczynają rosnąć akcje rynków rozwijających się.
Niestety, tak jak pisałem wcześniej, inwestowanie zgodnie z cyklem, jak każda metoda (nie ma idealnej), ma swoje wady. Wadami są między innymi opóźnienie w publikacji danych oraz późniejsze rewizje PKB, czy brak wskazania segmentu rynku. Cykl koniunkturalny nie powie nam czy bardziej zdrożeje KGHM czy JSW, czy mocniejszy będzie sWIG80 czy WIG20. Powie nam jednak, jaka klasa aktywów, zgodnie z poprzednimi cyklami, ma największe szanse dać nam sowite wynagrodzenie, za ryzyko, które ponosimy.
Comments